ul. Pogodna 2 lok. 14, 00-785 Warszawa
tel. +48 505 948 834 dustin@dustinducane.pl

Artykuły o mojej ulubionej ustawie

„Rządowy projekt ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwemu wykorzystywaniu przewagi kontraktowej czeka na drugie czytanie w Sejmie. Celem zaprojektowanych przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi przepisów jest eliminacja nieuczciwych praktyk w handlu artykułami spożywczymi i rolnymi.

„Należy mieć świadomość, że nieuczciwe praktyki to przede wszystkim presja na uzyskanie jak najniższej ceny od nabywcy, a to z pewnością będzie się odbijać na niskiej jakości żywności oferowanej konsumentowi” – czytamy w uzasadnieniu do projektu ustawy. Resort chce też, żeby nowe prawo „wypleniło” tzw. opłaty półkowe, które często każą sobie płacić duże markety.” – artykuł.

„Producenci żywności też dalecy są od euforii. Andrzej Gantner z Polskiej Federacji Producentów Żywności mówił, że dostawcy popierają ustawę, choć uważają ją za spóźnioną o nawet kilkanaście lat, a w obecnym kształcie nawet mogącą wywołać negatywne konsekwencje. Producenci uważają, że zakres działania ustawy jest mało precyzyjny. Uwagi mają też do przyjętej definicji przewagi kontraktowej.”

Patrz tez tu.

„Upadek małych polskich firm, dalsza monopolizacja rynku i spadek produkcji – to obawy wynikające z ustawy o przewadze kontraktowej. Pomysł PiS tak się nie spodobał branży handlowej, że zjednoczył przeciwnych sobie przedstawicieli małych sklepów, polskich średniaków i zagranicznych sieci handlowych. Wszyscy boją się gigantycznych kar nawet za nieumyślne winy.” – no tak, straszą przedstawiciele sieci handlowych.

„Wszyscy są zdania, że ustawa zaszkodzi nie tylko sklepom, ale także producentom. Twierdzą, że duzi gracze będą się bali podpisywać umowy handlowe z polskimi firmami w obawie przed karami. W konsekwencji większe zakupy robić będą poza Polską.” – nieprawda, Panowie, tendencyjnie piszecie. Ja byłem na spotkaniu w Ministerstwie Rolnictwa, a wy?

„- Widzimy nadmierną koncentrację na rynku spożywczym. Rolą państwa jest działanie antymonopolistyczne. Mamy już dziś jeśli nie monopole, to oligopole. Sam pomysł na ustawę nie jest niczym złym, ale chodzi o jej doprecyzowanie. Kary mogą być niewspółmierne do czynu. Takie ryzyko jest bardzo realne – mówi Radosław Żydok z Fundacji Republikańskiej” – tak? A czytał Pan ustawę o ochronie konkurencji i konsumentów? Wszystkie zarzuty rozbijają się o to że nowa ustawa jest kopią funkcjonującej ustawy (i prawa europejskiego).

Może się przyda nowa ustawa jeżeli Sąd Najwyższy nie ujednolici swojego stanowiska i nie obroni rolników…

Moje wypowiedzi, 1, 2, 3, 4, 5.

Dziwny wyrok Sądu Najwyższego

„Ciężar wykazania, że sieć pobiera bezprawne opłaty za dopuszczenie towaru do sprzedaży, obciąża firmę, która go dostarczyła.”, wyrok Sądu Najwyższego  I CSK 651/15 (Carrefour).

Co zaprzecza całej linii orzecznictwa Sądu Najwyższego i sądów apelacyjnych:

Sąd Apelacyjny w Poznaniu, w wyroku z dnia 13 października 2010 r., I ACa 707/10, odniósł się do kwestii konieczności wykazania utrudniania dostępu do rynku jako przesłanki czynu nieuczciwej konkurencji: „Wskazanie w przepisie art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. jako formy utrudniania dostępu do rynku pobierania innych niż marża handlowa opłat za przyjęcie towaru do sprzedaży ma ten skutek, że w przypadkach stanów faktycznych objętych hipotezą tej normy, nie jest konieczne dodatkowo wykazywanie, iż nastąpiło w jego wyniku utrudnienie dostępu do rynku. Sam ustawodawca przesądził bowiem, że tego rodzaju, stypizowane (»nazwane«) ustawowo zachowanie staje się, per se, czynem niedozwolonej konkurencji, a więc, że utrudnia ono dostęp do rynku (por. cyt. wyżej wyrok Sądu Najwyższego: z dnia 26 stycznia 2006 r. w spr. II CK 378/05 oraz C. Banasiński, M. Bychowska, op. cit., str. 12-13, T. Skoczny, w: Ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, Komentarz pod red. J. Szwaji, Wyd. C. H. Beck, W-wa 2006, str. 562-563).”.

„Ustawodawca poprzez samo stypizowanie czynów w art. 15 uznk wskazał, że stanowią one formę »utrudniania dostępu do rynku«. Zbędne jest każdorazowo wykazywanie tej przesłanki, a wystarczając jest przedstawienie faktów świadczących o pobieraniu innych niż marża opłat handlowych za przyjęcie towaru […] Dostęp do rynku rozumiany jest w doktrynie jako swoboda wejścia i wyjścia na rynek, oraz oferowania na nim swoich towarów i usług. Ustawodawca poprzez samo stypizowanie czynów w art. 15 uznk wskazał, że stanowią one formę »utrudniania dostępu do rynku«. Zbędne jest każdorazowo wykazywanie tej przesłanki, a wystarczając jest przedstawienie faktów świadczących o pobieraniu innych niż marża opłat handlowych za przyjęcie towaru.” (Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 15 marca 2011 r., I ACa 1162/2010, LexPolonica nr 2607449).

„Pośrednie korzyści powoda z utrzymania, czy wzrostu stanu sprzedaży dostarczanych przez niego produktów w żadnym razie nie legalizowały praktyki ich pobierania w sytuacji, w sytuacji gdy art. 15 ust. 1 pkt 4 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji bezwzględnie ogranicza świadczenie należne ze sprzedaży cudzych produktów do samej tylko marży. Zwiększenie zysków strony pozwanej, odbywało się kosztem jej dostawcy, którego zyski uzyskane ze sprzedanych już produktów były zmniejszane o wartość tych opłat, przy czym brak było ekwiwalentnego świadczenia strony pozwanej na rzecz powodów.” (Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w wyroku z dnia 3 lutego 2012 r., sygn. akt I ACa 1363/11)

Jak stwierdził Sąd Apelacyjny w Krakowie w wyroku z dnia 2 października 2012 r., sygn. akt I ACa 864/12, „Praktyka stosowana przez stronę pozwaną wobec strony powodowej stanowiąca czyn nieuczciwej konkurencji, była zgodnie z art. 3 ust. 1 u.z.n.k także czynnością sprzeczną z dobrymi obyczajami. Nie sposób bowiem, na gruncie niniejszej sprawy stwierdzić, że działanie strony pozwanej nie narusza interesu strony powodowej, która zmuszona była uiszczać stronie pozwanej opłaty za usługi, które bezpośrednio przyczyniały się do zwiększenia obrotu i w konsekwencji zysku przede wszystkim strony pozwanej, a które nie miały bezpośredniego przełożenia przede wszystkim na zakres świadczonych jej usług, a także osiąganych przez nią wyników finansowych. Należy zauważyć, że postępowanie przedsiębiorcy polegające na pobieraniu opłaty za przyjęcie towaru do sklepów celem sprzedaży jest sprzeczne z klauzula dobrych obyczajów, która jest wystarczającą podstawą do zakwalifikowania postępowania przedsiębiorcy jako czynu nieuczciwej konkurencji (por. wyrok SN z 9.01.2008, II CK 4/07 Lex 371787). Sam fakt pobierania opłat innych niż marża handlowa (przesłanka art. 15 ust.l pkt 4 u.z.n.k) stanowi utrudnienie dostępu do rynku, stąd w przypadku wykazania tego faktu (jak to miało miejsce w omawianej sprawie) zwalnia uprawnionego od udowadniania, że stanowi to czyn nieuczciwej konkurencji.”

„Zarazem uznać należy, mając na uwadze w szczególności pozycję ekonomiczną obu stron, wielkość ich przedsiębiorstw i wynikające stąd możliwości organizacyjne i logistyczne, że pobieranie od powoda opłat za przyjęcie towaru do sprzedaży stanowiło delikt nieuczciwej konkurencji polegający na utrudnianiu powodowi dostępu do rynku. W tym kontekście przywołać należy stanowisko wyrażone w orzeczeniu Sądu Najwyższego z dnia 26 stycznia 2006 r., II CK 378/05, LEX nr 172222, zgodnie z którym zastrzeganie dodatkowych opłat przez przedsiębiorcę handlowego za samo to, że kupowane od dostawcy towary znajdą się w sprzedaży w sklepach należących do tego przedsiębiorcy, utrudnia w sposób oczywisty dostęp do rynku i w ten sposób narusza dobre obyczaje handlowe, o których mowa w art. 3 ust. 1 u.z.n.k. Tym samym w świetle art. 15 ust. 1 pkt 4 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji działanie to stanowi czyn nieuczciwej konkurencji. W efekcie niezasadne są podnoszone w apelacji zarzuty naruszenia przez sąd pierwszej instancji art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k.” (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 20 czerwca 2013, sygn. akt I ACa 1/13)

„Przyjmując bowiem, że obie strony osiągały zysk we wzajemnych relacjach handlowych, który zależał wprost proporcjonalnie od wysokości obrotów, nakładanie tylko na jedną ze stron stosunku zobowiązaniowego obowiązku dodatkowego premiowania strony przeciwnej, należałoby uznać za działanie utrudniające dostęp do rynku (por. wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 13 marca 2013 r., I ACa 48/13, LEX nr 1353913).” (wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 11 marca 2014 r., sygn. akt I ACa 48/14)

„Natomiast konstrukcja przedmiotowego przepisu wskazuje, że istotą czynu nieuczciwej konkurencji z art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. jest utrudnianie dostępu do rynku poprzez sam fakt pobierania opłat innych niż marża za przyjęcie towaru do sklepu i bez znaczenia jest, czy towary te można było zbyć innemu przedsiębiorcy oraz czy zbycie towarów przedsiębiorcy stosującemu takie opłaty jest mniej lub bardziej opłacalne ekonomicznie dla dostawcy niż zbycie innemu przedsiębiorcy (C. B., M. B., „Utrudnianie dostępu do rynku poprzez pobieranie innych niż marża handlowa opłat za przyjęcie towarów do sprzedaży”, Przegląd Prawa Handlowego, nr 4 z 2008 r.).” (wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 22 lipca 2014 r., sygn. akt I ACa 142/14)

„Wskazane w tym przepisie formy utrudniania dostępu do rynku nie wymagają wykazywania, że takie utrudnienie nastąpiło, ponieważ tego rodzaju w ustawie określone, stypizowane („nazwane”) zachowanie zostało już z woli ustawodawcy uznane za czyn nieuczciwej konkurencji, polegający na utrudnianiu dostępu do rynku… Rację ma Sąd odwoławczy, że za ekwiwalent z tytułu pobieranego przez pozwaną rabatu nie można uznać zobowiązania się pozwanej do „promowania produktów firmy P. poprzez eksponowanie na swoich regałach wystawienniczych”, ponieważ niezbędnym wręcz elementem oferowania klientom towaru w stacjonarnym obiekcie handlowym jest jego umieszczenie na półce sklepowej, a sama pozwana nie wskazała, na czym szczególnym miałaby polegać dokonywana przez nią promocja, poza eksponowaniem towarów na regałach wystawienniczych.” (Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 stycznia 2015 r., sygn. akt III CSK 244/14)

Również wyrok SA w Warszawie z 9.8.2012 (I ACa 66/12), orzeczenia.ms.gov.pl, wyrok SA w Krakowie z 5.10.2012 (I ACa 891/12), orzeczenia.ms.gov.pl, wyrok SA w Warszawie z 5.3.2013 (I ACa 1040/12), wyrok SA w Warszawie 25.11.2011 (I ACa 465/11), orzeczenia.ms.gov.pl, wyrok SA w Warszawie z 20.12.2011 (I ACa 601,11),  Lex 1143495, wyrok SA w Lublinie z 25.1. 2012 (I ACa 639/11), orzeczenia.ms.gov.pl, wyrok SA w Poznaniu  z 29.6.2010 (I ACa 469/2010), LexPolonica 3997740, wyrok SA w Krakowie z 2.10.2012 (I ACa 864/12), orzeczenia.ms.gov.pl, wyrok SA w Warszawie z 15.3.2011 (I ACa 1162/2011), LexPolonica 2607449, wyrok SA w Warszawie z 23.10.2012 (I ACa 346/12), orzeczenia.ms.gov.pl, wyrok SA w Krakowie (I ACa 993/12), orzeczenia.ms.gov.pl (dostawca wykazał utrudnienie i wygrał), wyrok SA w Warszawie z 5.3.2013 (I ACa 1059/12), orzeczenia.ms.gov.pl, wyrok SA w Warszawie z 12.3.2013 (I ACa 1119/12), orzeczenia.ms.gov.pl

Nie jest to uchwała ale aberracyjny wyrok Sądu Najwyższego.

Również wiem że kilka dni później po tym wyroku Sąd Apelacyjny w Warszawie w sprawie z Carrefour pominął ten dziwny wyrok.

SN znowu o premiach pieniężnych

Nowy wyrok w sprawie premii pieniężnych – opłaty półkowe pobierane kwartalnie lub rocznie z tytułu osiągnięcia pewnych progów obrotowych w danym okresie.

Obrońcy opłat półkowych bronią premie jako mechanizmy kształtowania cen, jako 'rabaty’.

Ja widzę opłaty pobierane bez żadnego, nawet pozornego, tytułu.

„Uchwała taka o sygn. akt III CZP 73/15 została podjęta przez Sąd Najwyższy dnia 18 listopada 2015 r. o następującej treści: „W stosunkach handlowych między nabywcą prowadzącym sieć sklepów a dostawcą nie jest wyłączone uznanie zastrzeżonej w umowie premii pieniężnej uzależnionej od wielkości obrotów za rabat posprzedażowy niestanowiący opłaty przewidzianej w art. 15 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (jedn. tekst Dz. U. z 2003 r. Nr 153, poz. 1503 ze zm.).”

Z treści uchwały i jej uzasadnienia wynika, że możliwe jest takie zastrzeżenie premii pieniężnej dla kupującego ze strony sprzedawcy rzeczy do dalszej odsprzedaży w obrocie między przedsiębiorcami, która jako rabat posprzedażowy nie będzie stanowić opłaty niedozwolonej w rozumieniu powołanych przepisów, lecz element ceny (marży). Jednakże z okoliczności zawarcia konkretnej umowy między stronami i źródeł pokrycia zastrzeżonej premii może się ona okazać taką niedozwoloną opłatą wtedy, jeżeli rabat będzie „zakamuflowaną” opłatą pod postacią marży, tą marżą w rzeczywistości nie będąc.”

Kluczowy w rozpoznawanej sprawie art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. został wprowadzony, pomimo ogólnego art. 3 u.z.n.k. w celu zapobieżenia pobierania takich świadczeń przez nabywcę towarów przeznaczonych do dalszej ich odsprzedaży, które nie znajdują odzwierciedlenia w świadczeniach kontrahenta. Było to więc świadome i jednoznaczne, jak podkreśla się w piśmiennictwie zakazanie przez ustawodawcę dodatkowych opłat, jakie coraz powszechniej pojawiły się w relacjach dostawców z sieciami handlowymi.

Przenosząc poczynione uwagi na grunt rozpoznawanej sprawy zauważyć należy, że zgodnie z ustaleniami faktycznymi, zawartymi w uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego dowiedzione zostało nałożenie na sprzedawcę (powoda) dodatkowego świadczenia skutkującego w ostatecznym rozliczeniu rocznym obniżeniem należnego mu świadczenia pieniężnego, ale już poza zawartą umową (umowami) sprzedaży, a więc poza elementem ceny w tych umowach, gdyż na podstawie tzw. umowy ramowej (umowie o współpracy).”

Niech się dostawcy cieszą!

Dalej o premiach pieniężnych i bonusach

Kolega mi podesłał ciekawy wyrok z Krakowa, ewidentnie z udziałem Tesco, Sąd Apelacyjny w Krakowie I ACa 90/15 z dnia 4 kwietnia 2015 r. (wystarczy kliknąć link)

„[Ustalenia Sądu Okręgowego] Natomiast opłata stanowiąca procent obrotów istotnie jednoznacznie obniża cenę towarów sprzedawanych przez powoda o wskazany procent, co oznacza, że jest legalnym upustem od umówionej wcześniej ceny. Zdaniem Sądu art. 15.1 punkt 4 u.z.n.k. ogranicza swobodę stron tylko w zakresie sposobu konstrukcji cennika. Mianowicie musi on być skonstruowany w sposób pozwalający na jednoznaczne ustalenie marży przedsiębiorcy handlowego. Skoro marża jest różnicą między ceną towaru na półce sklepowej i ceną, po jakiej kupił go przedsiębiorca handlowy od swojego dostawcy, to przedsiębiorca handlowy może zaopatrywać się tylko wg jednoznacznie określonej ceny jednostkowej.

[Sąd Apelacyjny] Odnośnie pobierania przez stronę pozwaną bonusu za przekroczenie wskazanego w umowie progu obrotów, problem jest o wiele bardziej skomplikowany, o czym świadczy rozbieżne orzecznictwo sądowe w tej kwestii. W myśl najnowszego orzecznictwa Sądu Najwyższego pobieranie przez kupującego dodatkowych premii pieniężnych, zwanych często rabatami czy bonusami posprzedażowymi nie musi być uznane za dodatkową – oprócz marży – opłatę półkową. Sąd Apelacyjny w składzie rozpoznającym niniejszą sprawę co do zasady podziela ten pogląd. Znajduje on bowiem potwierdzenie w powszechnej praktyce obrotu, w którym często kupujący decydując się nabyć większą niż przeciętną ilość towaru- nawet w dłuższym okresie czasu – uzyskuje od sprzedającego swoisty upust.

Nie można się zatem zgodzić z apelującym powodem, że stosowanie tego rodzaju upustów oznacza zawsze „opłatę półkową”, choć w orzecznictwie wyrażono także stanowisko, że uzgodnienie w umowie, iż sprzedawca wypłaci kupującemu premię pieniężną z tytułu osiągnięcia nawet określonej wielkości sprzedaży oceniać należy jako udzielenie tzw. rabatu posprzedażowego, mieszczącego się w kategorii rabatu wskazanego w art. 15 ust. 1, pkt 4 u.z.n.k. (wyrok SN z dnia 20 lutego 2014 r., sygn. akt I CSK 236/13, niepubl.).

W realiach niniejszej sprawy, w kontekście współpracy stron w okresie poprzednim – z braku odmiennych twierdzeń stron oraz inicjatywy dowodowej – Sąd uznał, że z uwagi na stosunkowo wysoką wartość bonusu (19,5 %, w odniesieniu do cen hurtowych wynoszących z reguły kilka procent – fakt powszechnie znany), ustalony próg obrotów na poziomie 20.000 zł jest zbyt niski, aby uznać, iż spełnia on kryterium ekwiwalentności w kontekście średnich obrotów miesięcznych w roku 2011r sięgających 100.000 zł. Z tej przyczyny Sąd uznał, że dopiero po przekroczeniu wartości obrotów na poziomie 50.000 zł (około połowy rzeczywiście zaistniałych obrotów) można mówić o wzajemnej korzyści stron, co uprawnia pozwaną do naliczenia przedmiotowego bonusu. Ustalenie bonusu na rażąco wysokim poziomie, czy też wskazanie progu obrotów na oczywiście zaniżonym poziomie należy ocenić jako sprzeczne z dobrymi obyczajami i naruszające interes kontrahenta w rozumieniu art. 3 ust. 1 u.z.n.k. a nawet sprzeczne z zasadami współżycia społecznego w rozumieniu art. 58 § 2 k.c. Omawiana kwestia przypomina problem „lichwiarskich odsetek” umownych rozstrzygany na gruncie kodeksu cywilnego w okresie przed wejściem w życie art. 359 § 2 (1) k.c.”

Argumentacja ciekawa choć nie zgadzam się z tym że od pewnego progu bonus obrotowy jest legalny i uczciwy.

Niemniej jednak może to będzie argument dla osób walczących z premiami pieniężnymi, bonusami i 'rabatami pospredażowymi’.

Pisałem jużtroszkę’ o tym problemie.

 

Jeden z najlepiej napisanych wyroków dot. opłat półkowych

Jestem zachwycony poziomem wiedzy prawniczej i ekonomicznej zawartej w wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 6 lutego 2014 r.

Właśnie pracuję nad kolejnym artykułem i trafiłem na ten klejnot.

Lektura obowiązkowa w kwestii premii pieniężnych.

Moje i innych uwagi do projektu ustawy o opłatach półkowych

Artykuł o fatalnym projekcie ustawy o zwalczaniu nieuczciwych praktyk rynków przedsiębiorców zajmujących się obrotem produktami spożywczymi lub rolnymi wobec dostawców tych produktów (sama nazwa jest katastrofą).

„Jednak zdaniem prawników to, co proponują posłowie, nie pomoże rozwiązać problemów, z jakimi borykają się dostawcy. Mecenas Du Cane twierdzi wręcz, że jest to spełnienie postulatów prawników broniących opłat półkowych. Jego zdaniem chcą oni, aby tego typu sprawy znalazły się pod jurysdykcją prezesa UOKiK, gdyż nie będzie on w stanie zająć się nimi wszystkimi.

– Sądów okręgowych z wydziałami gospodarczymi, zajmującymi się takimi sprawami, jest 36. W toku są setki, jeżeli nie tysiące spraw dostawców. Jeżeli ustawa wejdzie w życie, to obrońcy opłat będą twierdzić, że sądy nie powinny zajmować się podobnymi sprawami – kwituje warszawski radca prawny.

Dlatego też jego zdaniem nie jest potrzebne pisanie nowej ustawy.

– Wystarczy przedłużyć okres przedawnienia roszczeń z tytułu pobierania opłat półkowych na 5 albo 10 lat, zamiast obecnego trzyletniego terminu – radzi mecenas Du Cane.”

Inne uwagi o projekcie – „Dostawcy artykułów żywnościowych stwierdzają, że powszechna praktyką jest wymuszanie przez placówki handlowe, w tym wielkopowierzchniowe, na dostawcach nierównoprawnych warunków umów. Wachlarz ich jest bardzo szeroki, począwszy od narzucania wzorów umów bez możliwości negocjowania ich treści, poprzez narzucanie cen zakupu (często produkty sprzedawane są do sieci handlowych po cenach niższych niż ceny „fabryczne’) i wydłużonych terminów płatności za dostarczone towary, aż po dodatkowe nieekwiwalentne świadczenia – czytamy w uzasadnieniu projektu.”

I jeszcze coś  o opłatach – „Zrozumiałem, że mała spółdzielnia nie da sobie rady w starciu z handlem nowoczesnym – powiedział serwisowi portalspożywczy.pl powiedział Andrzej Jarmasz, prezes Strzeleckiej Spółdzielni Producentów Mleka.Uważa, że łatwiej jest działać w dużej organizacji. Nawet jeśli duże firmy muszą płacić opłaty półkowe, to są one mniejsze niż w przypadku małych dostawców. Malej spółdzielni nie stać aby zapłacić 15 proc. opłaty półkowej od wartości dostarczonego towaru.” <- I tu się zgadzam 100%.  W artykule Gazety Prawnej nie pojawiła się moja uwaga o tym że mali muszą się zrzeszać.

Update 1: Uwagi Konfederacji Lewiatan.

Update 2: Fatalny głupi, zły i szkodliwy projekt trafił do Komisji.

Update 3: Opinia Krajowej Izby Radców Prawnych, Ośrodek Badań, Studiów i Legislacji o projekcie.  Grzeczniej wypowiadają się o tym bełkocie, być może pisanym z myślą ochrony interesów sieci a nie dostawców.

Update: Uwagi różnych, w tym Sądu Najwyższego (negatywna) oraz Krajowej Rady Izb Rolniczych (pozytywna opinia).

Najnowsze wpisy na blogu:

  • Opłaty półkowe wciąż żywe

    opublikowano: 05.04.2023
    "Takie praktyki stosuje E.Leclerc, Intermarche oraz sieć Społem. Nawet gdy produkt słabo rotuje, to opłata "za półkę" gwarantuje, że będzie tam stał przez określoną ilość czasu. Takie podejście zabija biznes i tworzy swego rodzaju patologię… Czytaj dalej »
  • Allegro

    opublikowano: 11.01.2023
  • Karcher – zawyżanie cen

    opublikowano: 11.01.2023
Dustin Du Cane, radca prawny
ul. Pogodna 2 lok. 14
00-785 Warszawa
tel. kom.: +48 505 948 834
(codziennie w godz. 9:00-20:00)
View Dustin Du Cane's profile on LinkedIn